Dnia 18 września br., w niedzielę zostały wprowadzone do naszej Parafii relikwie „ex corpore” (pierwszego stopnia) bł. Carlo Acutisa, włoskiego nastolatka, radosnego świadka Ewangelii. Okolicznościowe kazania w tym dniu wygłosił ks. Krzysztof Białowąs, postulator rzymski prowadzący proces bł. Dominika Spadafory.
W tym dniu (18 września br., w niedzielę) młodzież poprowadził Drogę Krzyżową, która stanowiła refleksję nad wychowaniem dzieci i młodzieży z naszej parafii.
Modliliśmy się o dar silnej wiary dla naszych dzieci i młodzieży, oraz odwagę dawania jej świadectwa w codziennym życiu. Wszyscy – a zwłaszcza rodzice – dobrze wiemy, że nie jest to, w dzisiejszych czasach łatwe zadanie, jednak możliwe do zrealizowania, czego najlepszym przykładem są m.in.: św. Stanisław i bł. Carlo Acutis.
Carlo Acutis – Życiorys
Carlo Acutis urodził się 3 maja 1991 w Londynie gdzie jego rodzice Andrea i Antonia mieszkali z powodów zawodowych.
Zmarł 12 października 2006 w Monzie we Włoszech
Jego ciało złożono w grobowcu rodzinnym a 7 kwietnia 2019 roku, przeniesiono je do Bazyliki Obnażenia w Asyżu
Nosi tytuł Czcigodny Sługa Boży Kościoła Katolickiego
Proces beatyfikacyjny rozpoczęto w archidiecezji mediolańskiej w 2013 roku
5 lipca 2018 papież Franciszek zatwierdził dekret o heroiczności jego cnót.
Szczególne miejsce Jego kultu: Mediolan, Asyż
Carlo już jako młody chłopak złapał bakcyla komputerowego. Interesowało go wszystko: gry, programowanie, muzyka tworzona komputerowo i tworzący się na naszych oczach Internet. Tak, dopiero przełom lat dziewięćdziesiątych sprawił, że Internet wygląda tak, a nie inaczej. Carlo się w tym odnalazł, miał paczkę kumpli, z którymi razem rozgryzali wirtualny świat. Dziś nosiłby określenie typowego „geeka”. Kochał algorytmy, a po domu chodził w koszulce z napisem „naukowiec informatyk”. Oprócz tego uwielbiał muzykę i uczył się grać na saksofonie, co wychodziło mu całkiem dobrze.
Carlo nie miał w swoim życiu momentu nagłej zmiany czy rewolucji. To nie Włochy sprawiły, że stał się wierzący. Najważniejsze wartości wyniósł z domu, ale czasami potrafił też rodziców zaskoczyć dojrzałością. W wieku siedmiu lat chciał już pójść do Pierwszej Komunii. Ksiądz na prośbę rodziców zgodził się warunkowo, ale zalecił test, który miał sprawdzić, czy Carlo jest wystarczająco dojrzały. Okazało się, że był nawet bardziej niż trzy lata starsze dzieci, z którymi się przygotowywał. Od tego momentu codziennie starał się przyjmować Komunię i być na mszy. Jeżeli czasem kilka razy mu się to nie udało, to i tak jest bohaterem, ponieważ wiele źródeł zgodnie podaje, że do samej śmierci Carlowi się to udawało.
Emanowały od niego pogoda i spokój. Był chłopcem, który przeżywał z radością swoje „bycie młodym”, swój wiek, bez dramatu, bez napięć, bez lęków. Był szczęśliwy, że jest młodym i dzień pod dniu przyjmował to, co piękne, dobre i nieprzewidziane w jego młodym życiu. Wiarę przeżywał w codzienności, przez swoje obowiązki dotyczące nauki i w życiu modlitwy. Wyróżniał się nadzwyczajnym zainteresowaniem bliźnich: od ludzi spoza Wspólnoty Europejskiej do niepełnosprawnych, od dzieci po żebraków. Wykorzystywał technologie i środki komunikacji społecznej w ewangelizacji, przez co był bardzo poszukiwany, jeśli chodzi o pomoc w obsłudze komputera. Dodatkowo był zawsze dyspozycyjny i starał się dać świadectwo swojej wiary. Mając zaledwie 14 lat, wymyślił i zrealizował kilka wirtualnych wystaw, które do dzisiaj można oglądać w Internecie.
Dwa miesiące przed swoją śmiercią dowiedział się, że choruje na białaczkę. Choroba, która u niego miała ostry przebieg rozwinęła się bardzo szybko. 12 października 2006 zmarł ofiarowując swoje życie za papieża i Kościół. Proces beatyfikacyjny rozpoczęto w archidiecezji mediolańskiej w 2013.
5 lipca 2018 papież Franciszek zatwierdził dekret o heroiczności jego cnót.
Carlo Acutis zmarł 12 października 2006 w Monzie we Włoszech w wieku 15 lat w następstwie ostrej białaczki. O swojej chorobie dowiedział się dwa miesiące przed śmiercią. Kilka dni przedtem ofiarował swoje życie za papieża i Kościół. W szpitalu martwił się o rodziców, dziękował lekarzom i pielęgniarkom. Z właściwą sobie pełnią przeżył nawet śmierć – tak samo, jak żył wcześniej.
Tak wspomina Carla jego mama Antonia: „Carla można scharakteryzować w ten sposób: Eucharystia jest moją autostradą do Nieba. Mój syn już od dziecka, a zwłaszcza po swojej I Komunii św., prawie codziennie uczestniczył we Mszy św. i odmawiał różaniec, a także nie zapominał o adoracji eucharystycznej. Pomimo tego intensywnego życia duchowego Carlo cieszył się w pełni i w radości swoimi 15 latami, wywierając głęboki wpływ na tych, którzy go znali”.
Podczas pogrzebu kościół wypełnił się ludźmi, w tym muzułmanami, buddystami i hinduistami (zresztą jeszcze za życia Carla hinduista imieniem Rajesh, należący do braminów, czyli najwyższej kasty w swojej społeczności, przyjął chrzest, poruszony świadectwem jego wiary). Chłopaka żegnało wielu mediolańskich biedaków, którym kiedyś pomagał.
Krótko potem powstała pierwsza książka opowiadająca o jego życiu, a później film dokumentalny, kreskówka i audycje radiowe. W Mediolanie funkcjonuje stowarzyszenie Przyjaciele Carla Acutisa.
Carlo Acutis został pochowany w Asyżu w Sanktuarium Obnażenia
Sanktuarium powstało w roku 2017 z inicjatywy ordynariusza Asyżu, abpa Domenico Sorrentino. Inicjatywie błogosławił papież Franciszek. W skierowanym do arcybiskupa liście pisał wówczas między innymi: „Dobrze pamiętam emocje swojej pierwszej wizyty w Asyżu. Ponieważ wybrałem jako inspirację swego pontyfikatu imię Franciszek, Sala Obnażenia pozwoliła mi przeżyć szczególnie intensywnie ten moment życia świętego. Wyrzekając się wszystkich dóbr ziemskich wyzwolił się on z uroku bożka-pieniądza, który usidlił jego rodzinę, zwłaszcza ojca”.
Od 20 maja 2017 jest to narodowe sanktuarium młodzieży włoskiej.